Dzis rano spotkala mnie bardzo mila niespodzianka - minus 0.33 na wadze - wiec wlasnie przebilismy bariere 50% planu! I mamy zapas dwoch dni - zakladajac ze 50% powinno byc w dniu 15-stym.
To bardzo dobrze, ze jest ten zapas 2 dni bo dzis zjadlem sunday roast - wlacznie z yorkshire pudding (to taki placek - ie. weglowodany). Zadnych innych grzechow nie popelnilem, wiec jesli bedzie spadek w poziomie acetonu to powininen byc bardzo krotki.
Wieczorem zrobilem 10km wiec mam nadzieje, ze udalo mi sie spalic w calosci tego placuszka :P A moze i caly lunch :P
Dzis juz mam kompletnie bateryjki wyczerpane - chyba przesadzilem z iloscia aktywnosci w ten weekend - pojde wczesniej spac bo musze odpoczac po przed poniedzialkiem :P
Wszystkie dane w jednym miejscu tutaj
Waga na dzis: (Withings)
Dzisiejsza aktywnosc (Withings):
Poziom acetonu w oddechu dzis rano:
Jakos snu (Oura):
Gotowosc do dzialania (Oura):
Dzisiejsza aktywnosc (Oura):
Ile zajelo mi napisanie tej notatki: 12 minut.
I to by bylo na tyle. Do jutra!
Piotr Bogusław Seefeld